środa, 20 czerwca 2012

Nogi mi drżą

Na początek opowiem co robiliśmy przed szkołą....

Zapomnieliśmy że nie ma pierwszej lekcji , więc udałyśmy się (ja , Wera , Asia i Agata [nie ta z bloga]) na huśtawki pobujać się i zjeść lody frugo za 3 złote (tuż to kradzież w biały dzień!) , ja wybrałam zielone :).Rumun , Kacper , Kasztan i Maciej ,patrzyli na nas przez lornetkę i się chichrali ._. W końcu poszli do wioski indiańskiej , to się dołączyłyśmy :D. Związaliśmy Maćka i dźgaliśmy go patykiem (piszczał jak dziewczynka hahah). Rumun ciągnął Macieja za nogi , ale trafili na kamlota i nie chciało iść ... Wrzuciliśmy go do ogniska xd Na koniec dałam każdemu (oprócz Macieja rzecz jasna) babeczkę mojej roboty :3 ....

Na pokazie....

Na pokaz gimnastyczny zawiozła mnie Agata. Było pełno brzydkich i grubych dzieci :| , normalnie masakra , myślałam że to nawet fikołka nie zrobi. Były też takie słodkie dzieciaczki w warkoczykach (Ooo :3). Ogólnie te dziewczyny były całkiem niezłe. Gdy już zaczęła grać muzyka z naszego układu,wszyscy byli ustawieni na swoich miejscach , nogi zaczęły mi drgać. Wszystko działo się jakby w zwolnionym tempie. W każdej sekundzie bałam się ,że się pomylę... ale się udało! Wszystko poszło zgodnie z planem! Na elementach (stanie na rękach do mostka , round off, itp) też poszło mi nieźle , wszyscy bili mi brawa i myślałam że jestem w centrum uwagi! To było wspaniałe uczucie , dopiero teraz pisząc to uświadomiłam sobie jak ważna jest gimnastyka w moim życiu....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz